Balmain „skrada serca” świata mody swoim nowym pokazem, nad którym przez moment wisiały czarne chmury. Marka od lat buduje swoją pozycję w światowej modzie, a Paryski Tydzień Mody zawsze jest dla niej wyjątkowym momentem. Tym razem jednak, okoliczności najnowszej kolekcji i samego pokazu były wyjątkowo niezwykłe.
Pokaz odbył się zaledwie kilka dni po tym, jak ubrania z najnowszej kolekcji zostały skradzione z ciężarówki załadowanej na lotnisku Charles de Gaulle. Projektant Olivier Rousteing postanowił więc przelać swoje nieszczęścia na ubrania i stworzył niezwykły spektakl, który emanował przepychem i niepowtarzalnym wyrafinowaniem.
Niezwykły duch marki
To właśnie 17 września Olivier Rousteing podzielił się z odbiorcami tą szokującą informacją. Okazało się, że zaledwie kilka dni przed tą wyjątkową prezentacją aż pięćdziesiąt projektów przeznaczonych do pokazu zostało skradzionych. Dodatkowo furgonetka przewożąca te cenne kreacje, w drodze z lotniska w Paryżu do studia Balmain, padła łupem grupy nieuczciwych jednostek. Projektant i główny twórca kolekcji emocjonalnym wpisie stwierdził: „Tak wiele osób włożyło ogromne wysiłki, aby ta kolekcja ujrzała światło dzienne. Przeżyliśmy wiele, ale ten brak szacunku nas nie złamie. Nie poddamy się”.
I właśnie tak Olivier Rousteing i zespół Balmain postanowili przekształcić tę niefortunną sytuację w inspirację. Pokaz, który odbył się po kradzieży, był swoistym manifestem determinacji projektanta. To, co wydarzyło się na lotnisku Charles de Gaulle, było tylko początkiem historii. Dostawcy Balmain byli w stanie przerobić aż 70% skradzionych elementów na czas. Tym samym stworzyli coś, co wydaje się być nie tylko zbiorem ubrań, ale także opowieścią o sile kreatywności i pasji.
Odwet w wielkim stylu- Balmain „skrada” serca świata mody
Element przewodni kolekcji stanowiły róże. Mogliśmy zobaczyć je zarówno w eleganckich parach spodenek kolarskich, jak i gorsetach zdobionych ciernistymi gałązkami, które owijały się wokół torsu modelek. Olivier Rousteing doskonale wykorzystał tę metaforę. „Choć zauważamy te subtelne ciernie, nasza uwaga jest skupiona na różach, które symbolizują celebrację miłości, radości i piękna.
Wybieg rozkwitł błyszczącymi płaszczami, ozdobionymi aplikacjami i różowymi bolerkami. Samą różę, w swoich niezliczonych wariantach, wykonano z materiałów tak eklektycznych jak lateks, porcelana, czy plastik z recyklingu. Olivier Rousteing, znany z odważnego łączenia tradycyjnych elementów mody z nowoczesnym stylem, tym razem postawił na coś jeszcze bardziej spektakularnego. Balmain nie po raz pierwszy „skrada” serca świata mody. A mimo to nowa kolekcja stanowi także hołd dla ikon mody, jednocześnie otwierając drzwi ku nowym, niezbadanym obszarom przyszłości.