Hashtag #cleangirl ma już ponad 4,2 miliarda wyświetleń na TikToku, a liczba ta rośnie każdego dnia – to jeden z najtrwalszych beauty trendów ostatnich lat.
Może myślisz, że to kolejny internetowy kaprys, który przeminie tak szybko jak przyszedł. Ale Clean Girl to coś więcej. To estetyka oparta na pozornej prostoty – świeża skóra z delikatnym podkreśleniem, włosy wyglądające jakby właśnie wstała z łóżka (ale w dobrym tego słowa znaczeniu), minimalistyczne ubrania i ogólne wrażenie, że ktoś wygląda świetnie bez wysiłku. „No-makeup makeup” w połączeniu ze schludnością i podejściem wellness.
Clean Girl – na czym to polega?
Dlaczego akurat teraz wszyscy o tym mówią? Bo 2025 rok to moment, kiedy Clean Girl przestaje być tylko trendem na social media, a staje się stylem życia.

Oto dlaczego to teraz ważne:
- Trend dojrzał i przeniknął z platform społecznościowych do rzeczywistego rynku beauty i mody
- Idealnie wpasowuje się w filozofię „quiet luxury” – luksusu bez krzyku
- Odpowiada na zmęczenie nadmiernie wyretuszowanymi standardami urody
- Łączy się z szerszym ruchem „girlhood” i autentyczności w mediach społecznościowych
Ja sama zauważyłam, że moje znajome coraz częściej rezygnują z ciężkiego makijażu na rzecz czegoś bardziej naturalnego. To nie jest przypadek.
Żeby naprawdę zrozumieć fenomen Clean Girl, musisz poznać jego konkretne elementy – od sposobów na uzyskanie tego „mokrego” efektu włosów, przez minimalistyczny makijaż, po wybory w garderobie i stylu życia. Będziesz też musiała zrozumieć, skąd to wszystko się wzięło i dlaczego wywołuje tyle dyskusji.
Nie wszystko w tym trendzie jest bowiem tak proste, jak mogłoby się wydawać. Ale zacznijmy od podstaw.
Filar uroda-moda-lifestyle: jak wygląda Clean Girl w praktyce
Budzi się o 6:30, od razu sięga po szklankę wody z cytryną. Twarz umyta tylko wodą, nałożone serum i krem z SPF. Włosy zaczesane do tyłu w niski kok, bez lakieru. T-shirt w kolorze kości słoniowej, jasne jeansy, białe sneakersy. To właśnie tak wygląda Clean Girl w praktyce – nie jako teoria, ale jako konkretne gesty powtarzane każdego dnia.

Uroda
Sekwencja jest kluczowa. Najpierw serum nawilżające – najlepiej z kwasem hialuronowym lub niacynamidem. Potem krem barierowy, który ma chronić i wygładzać. Na końcu SPF, minimum 30. To podstawa, bez której reszta nie ma sensu.
Makijaż „no-makeup” to sztuka pozorów. Tinted moisturizer zamiast podkładu – ma dać wyrównanie, ale nie krycie. Żel do brwi, żeby je tylko lekko podkreślić i ułożyć. Lip oil lub nude błyszczyk – coś, co wygląda jak naturalna wilgoć. Rozświetlacz tylko na kości policzkowe i grzbiet nosa, ale delikatnie. Zero konturowania, zero mocnych cieni.
Różnica między dewiness a mat? Tu chodzi o dewiness – skórę lekko wilgotną, jakby świeżo nawilżoną. Matowe wykończenie to zupełnie inna bajka.
Włosy i paznokcie
Slick back bun to klasyk – włosy zaczesane do tyłu żelem i spięte w niski lub średni kok. Albo po prostu proste włosy, ewentualnie luźne fale zrobione na grubej szczotce podczas suszenia. Nic skomplikowanego.

Paznokcie krótkie, zaokrąglone lub lekko kwadratowe. Nude, jasny róż, albo po prostu bezbarwny lakier wzmacniający. Clean manicure będzie trendy przez cały 2025 rok – to już pewne. Długość maksymalnie 2-3 mm poza opuszek palca. Więcej to już nie Clean Girl.

Moda
Paleta kolorów: biel, beż, szarość, pastelowe błękity i róże. Czasem delikatna zieleń miętowa. Nic jaskrawego, nic co krzyczy.
Bazowe fasony to baggy jeans, basic topy (białe, beżowe, szare), oversize swetry z naturalnych materiałów. Sukienki proste, bez wzorów, maksymalnie w delikatne paski. Obuwie – białe lub beżowe sneakersy, baleriny, czasem mokasyny.
Biżuteria minimalna: złote koła w uszach, cienkie łańcuszki, może delikatny pierścionek. Wszystko w tym samym metalu, najlepiej w złocie lub srebra.
Kapsułowa szafa to podstawa – 30-40 rzeczy, które się ze sobą komponują. Każda rzecz pasuje do przynajmniej trzech innych.

Lifestyle
Rytuały są proste, ale konsekwentne. Woda z cytryną rano. Smoothie na śniadanie albo owsianka z owocami. Lunch to często sałatka z awokado i kurczakiem. Kolacja lekka, najlepiej do 19:00.
Aktywność fizyczna nie może być intensywna. Joga, pilates, spacery, czasem lekki jogging. Nic co powoduje nadmierną potliwość czy czerwoną twarz.
Przestrzeń minimalistyczna – białe ściany, naturalne materiały, mało rzeczy. Porządek nie tylko wizualny, ale też mentalny. Aplikacje do śledzenia nawyków pomagają, ale nie mogą stać się obsesją.
Medytacja 10 minut dziennie. Czasem to tylko głębokie oddychanie przy porannej kawie.
Kategoria | Na co zwrócić uwagę |
---|---|
SPF | Minimum 30, lekka tekstura, brak białego nalotu |
Tinted moisturizer | Pokrycie 20-30%, dopasowanie do odcienia skóry |
Jeansy | Krój baggy lub straight, kolory: jasny niebieski, biały, beż |
Skąd to przyszło i kogo zmienia: geneza, ewolucja i wpływ
Pamiętam dokładnie ten moment – lipiec 2022 roku, scrolluję TikToka i widzę dziewczynę z mokrymi włosami, bez makijażu, która po prostu mówi „clean girl energy”. Miała milion wyświetleń w dwa dni. Nikt wtedy nie wiedział, że to będzie rewolucja.

Timeline Clean Girl pokazuje, jak szybko może się rozprzestrzenić estetyka w erze social media:
• 2021 – Pierwsze posty na TikToku z hashtagiem #cleangirl, głównie od influencerek afroamerykańskich
• 03.2022 – Hailey Bieber publikuje swój „morning routine”, boom zaczyna się na dobre
• 07.2022 – W Polsce pierwsze większe reakcje, TikTok zalewa fala naśladowczyń
• 2023 – Konsolidacja trendu, marki wprowadzają linie „no-makeup makeup”
• 2024 – Rozszerzenie na wellness i mindfulness, połączenie z ruchem „that girl”
• 2025 – Ewolucja w kierunku quiet luxury, mniej TikToka, więcej Pinterest
Wpływ rynkowy przeszedł najśmielsze oczekiwania. Sprzedaż produktów minimalistycznych wzrosła o około 25% w 2023 roku. Glossier odnotował rekordowe wyniki, The Ordinary nie nadążał z produkcją serum, a CeraVe stał się synonimem „effortless beauty”. W Polsce trend objął około 30% kobiet w wieku 18-28 lat – te liczby pochodzą z badań Ipsos z końca 2022.
Ciekawa rzecz z tymi influencerkami – Sofia Richie czy Matilda Djerf wcale nie forsowały trendu świadomie. One po prostu żyły w tej estetyce, a algorytmy zrobiły resztę. To pokazuje, jak zmienił się mechanizm kreowania trendów.
Demograficznie Clean Girl to przede wszystkim Gen Z, szczególnie kobiety 18-28 lat. Szacuje się, że około 70% z nich miało kontakt z tym trendem. Instagram i TikTok napędzały maszynę, ale też Pinterest okazał się ważny – tam szukano inspiracji na „scandi girl” czy „european summer”.
Fascynujące jest to przenikanie między estetykami. Clean Girl połączył się z normcore, potem z quiet luxury, teraz widzę go w kontekście „girlhood” – tego dziecięcego, niewinnego podejścia do kobiecości. To już nie tylko uroda, to cały lifestyle.
Brands szybko zorientowały się, gdzie wieje wiatr. Nie tylko kosmetyczne – H&M czy Zara wprowadzały kolekcje „effortless chic”, a wellness brandy jak Goop czy The Nue Co. zaczęły pozycjonować się jako część Clean Girl ecosystem.
Ale właśnie dojrzewanie tego trendu pokazuje jego słabe strony. Im bardziej mainstream, tym więcej pytań o dostępność, autentyczność, presję społeczną.
„Najlepszy trend to ten, który służy tobie, a nie na odwrót.”
Do 2026 roku spodziewam się ewolucji w kierunku „eco-clean girl” – z większym naciskiem na zrównoważoność niż estetykę. Prawdopodobnie pojawi się też backlash, bo ludzie znudzą się presją prostoty. AI może zacząć personalizować rutyny, co brzmi fajnie, ale też trochę dystopijnie.
Ostatecznie Clean Girl to narzędzie, nie cel sam w sobie. Można go używać świadomie, selektywnie, z szacunkiem dla własnych potrzeb. A jeśli któregoś dnia potrzebujesz full makijażu? Też jest okej.
Klara
redaktor lifestyle
High Class Fashion