Ponad 100 tysięcy widzów i gości odwiedza Lido każdego roku, ale to nie liczby robią wrażenie – to ten pierwszy moment, gdy światła fleszy eksplodują na czerwonym dywanie.
Czy wyobrażasz sobie szelest jedwabiu, który zagłusza nawet oklaski? Ja pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam transmisję z Wenecji. Miałam chyba piętnaście lat i kompletnie nie interesowało mnie kino. Ale te suknie… one po prostu hipnotyzowały.

Gwiazdy mody na weneckim festiwalu filmowym
Wenecki Festiwal Filmowy to miejsce, gdzie moda nie jest dodatkiem do głównego wydarzenia. Ona sama staje się spektaklem. Każda kreacja opowiada historię, każdy wybór stylistyczny buduje narrację równie ważną jak filmy rywalizujące o Złotego Lwa.
Właściwie zastanawiam się czasem, czy ludzie oglądają te transmisje przez kino, czy przez modę. Może to w ogóle nie ma znaczenia, bo jedno bez drugiego po prostu nie istnieje w tym magicznym świecie.
W tym artykule chcę pokazać ci trzy fascynujące obszary, które sprawiają, że wenecka moda jest tak wyjątkowa:
• Ewolucja stylu – jak przez dekady zmieniały się trendy i podejście do festiwalowej elegancji
• Aktualne trendy – co króluje na czerwonych dywanach dzisiaj i dlaczego akurat te wybory
• Siła ekonomiczna glamour – jak jeden wyjątkowy look może zmienić karierę i wpłynąć na branżę
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale Wenecja to nie tylko prestiżowy festiwal filmowy. To laboratorium trendów, które za kilka miesięcy pojawią się w sklepach na całym świecie. To miejsce, gdzie spotykają się największe gwiazdy z najważniejszymi domami mody.

Każda kreacja ma swoją moc. Może zachwycić, może szokować, może zostać zapomniana po tygodniu. Ale wszystkie razem tworzą coś niepowtarzalnego – tę wenecką magię, która sprawia, że świat na dziesięć dni zatrzymuje się i patrzy.
Zostań ze mną, bo zaraz cofniemy się o kilka dekad i zobaczymy, jak wszystko się zaczęło.
Od klasycznej elegancji do awangardy – ewolucja stylu
Od białych rękawiczek po neonowe lateksy – tak można streścić przemianę, która dokonała się na czerwonym dywanie weneckiego festiwalu przez dziewięćdziesiąt lat jego istnienia.
Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia z lat 30. i 40. Eleganckie panie w długich sukniach, białe rękawiczki, perły. To była moda dyktowana przez protokół, nie przez osobowość. Festiwal w Wenecji wtedy to była jeszcze bardzo sztywna impreza.
Wszystko zmieniło się w latach 50., kiedy wkroczyło Hollywood. Sophia Loren w swoich obcisłych kreacjach, Audrey Hepburn z tym swoim niepowtarzalnym szykiem. Wtedy właśnie diorowskie New Look zaczęło dominować – te осиные talije, rozkloszowane spódnice. Kobiety nagle wyglądały jak prawdziwe gwiazdy, nie jak urzędniczki na przyjęciu.
Rok 1968 przyniósł zawieszenie konkursu i ciekawy efekt – dress code stał się skromniejszy. Studenckie protesty, rewolucja obyczajowa. Nagle długie suknie wydawały się przestarzałe. Pojawiły się krótsze kreacje, odważniejsze dekolty.
Rok | Ikona | Kluczowy look |
---|---|---|
1954 | Sophia Loren | Czarna suknia z głębokim dekoltem |
1968 | Claudia Cardinale | Krótka sukienka mini |
1976 | Isabelle Adjani | Biały smoking |
1995 | Sharon Stone | Srebrna suknia Versace |
Lata 90. to był prawdziwy wybuch. Elizabeth Hurley w tej słynnej sukni Versace z agrafkami – pamiętacie? Wtedy po raz pierwszy pomyślałam, że moda może być prowokacją, nie tylko elegancją.
A potem przyszły social media i wszystko się zmieniło. 2018 rok, Lady Gaga w różowej sukni Valentino. Ta kreacja stała się memem w ciągu godziny. Nagle liczyły się nie tylko zdjęcia z gazet, ale reakcje internautów. Moda musiała być „instagramowalna”.
Pandemia 2020 to był kolejny przełom. Maski haute couture brzmiały absurdalnie, ale jednak się pojawiły. Zresztą, pierwsze kroki w stronę mody zrównoważonej też wtedy zaczęły być widoczne. Gwiazdy coraz częściej nosiły vintage’owe kreacje zamiast nowych.
Dziś moda na festiwalu to już nie tylko elegancja czy prowokacja. To komunikat, statement, czasem manifest. Każda kreacja jest analizowana pod kątem wpływu na środowisko, kulturowej poprawności, przesłania społecznego.

A teraz przenosimy się do roku 2025, gdzie te wszystkie trendy spotykają się w jednym miejscu…
Czerwony dywan 2025 – najgorętsze gwiazdy, trendy i ekonomia splendoru
„Cate Blanchett właśnie udowodniła, że elegancja to sztuka, nie przypadek” – tak brzmi jeden z najczęściej udostępnianych tweetów z tego tygodnia. I trudno się nie zgodzić, patrząc na zdjęcia z weneckiego czerwonego dywanu.
Jeszcze miesiąc temu myślałam, że po pandemii gale filmowe stracą swój blask. Że może ludzie przestaną się tym interesować. Ale obserwując 82. edycję Festiwalu Filmowego w Wenecji, widzę że się myliłam. To widowisko osiągnęło nowy poziom przepychu.
Gwiazdy i stylizacje
Cate Blanchett w kreacji Armani Privé wyglądała jak żywa rzeźba. Ta asymetryczna suknia z transparentnym topem kosztowała podobno 80 tysięcy euro. Julia Roberts postawiła na klasykę – Versace w kolorze szampana, ale z nowoczesnym twistem w postaci gorsetowej górnej części.

Timothée Chalamet znów zaskoczył. Jego garnitur Saint Laurent z transparentnymi wstawkami wywołał burzę w mediach społecznościowych. Jedni piszą że to rewolucja, inni że przesada. Ja uważam że odważnie, choć może trochę za bardzo.
„Czerwony dywan w Wenecji to dziś największa scena mody na świecie. Tutaj powstają trendy, które za miesiąc zobaczymy w sklepach.”Alberto Barbera, dyrektor artystyczny festiwalu
Trendy makro
Trzy rzeczy rzucają się w oczy na każdym kroku:
- Transparentność – prawie połowa gwiazd miała na sobie coś przezroczystego. „Przezroczyste to nowe czarne” – napisała na X jedna z influencerek modowych.
- Gorsety – wróciły z impetem. Ale nie te z XIX wieku, tylko nowoczesne interpretacje. „Gorset daje mi siłę, nie ogranicza” – skomentowała swoją stylizację jedna z aktorek.
- Zrównoważone tkaniny – większość domów mody chwali się materiałami z recyklingu. To już nie tylko trend, to konieczność. „Moda musi być odpowiedzialna” – powtarza się w komentarzach.

Bitwa marek
Na czerwonym dywanie pojawiło się ponad 50 domów mody. To prawdziwa wojna o uwagę mediów. Wartość medialna całego wydarzenia przekroczyła 2 miliardy euro. Każda stylizacja to inwestycja w markę, każde zdjęcie to potencjał reklamowy.
Kategoria | Wartość (€) |
---|---|
Wartość medialna kreacji | 2,1 mld |
Koszty produkcji strojów | 15 mln |
Wydatki na jubilerię | 8 mln |
Marketing i PR | 45 mln |
Bilans ekonomiczny
Wenecja zarobi na tym festiwalu między 100 a 200 milionów euro. Ponad 100 tysięcy gości, wszystkie hotele wyprzedane na miesiące wcześniej. Restauracje podwoiły ceny, gondolierzy mają kolejki. To szaleństwo, ale szaleństwo które się opłaca.
Właściciele lokalnych biznesów mówią że ten tydzień to dla nich pół rocznych przychodów. Sklepy z pamiątkami, kawiarnie, nawet taksówkarze – wszyscy korzystają.
Co te liczby znaczą dla kolejnych edycji? Najpewniej że stawki będą jeszcze wyższe.
Co dalej ze stylem w Wenecji? – Twoje następne kroki
Wenecja pokazała nam kierunek – moda filmowa ewoluuje w tempie, którego jeszcze nie widzieliśmy. Teraz czas zastanowić się, co z tymi obserwacjami zrobimy.
Co nas czeka
Do 2030 roku czerwony dywan w Wenecji będzie wyglądał zupełnie inaczej. Przewiduję, że co druga kreacja powstanie z materiałów z recyklingu – nie jako eko-gadżet, ale prawdziwa norma. Projektanci z Azji, szczególnie z Korei Południowej i Japonii, przejmą znaczną część reflektorów. To nie trend, to rewolucja.
Technologia wkroczy na czerwony dywan dosłownie. Wirtualne przymierzalnie pozwolą fanom „przymierzyć” kreacje gwiazd w czasie rzeczywistym przez aplikacje. A VR-owe transmisje? Będziemy mogły stanąć obok aktorek i zobaczyć każdy detal z bliska.
Czasem myślę, że to brzmi jak science fiction, ale patrząc na tempo zmian w ostatnich dwóch latach… właściwie już się dzieje.
Co możesz zrobić już dziś
Nie musisz czekać na 2030, żeby wykorzystać weneckie inspiracje:
– Śledź projektantów azjatyckich na Instagramie – szukaj hashtagów jak #KoreanFashion czy #JapaneseCouture. Oni już teraz tworzą to, co za trzy lata będzie mainstream.
– Inwestuj w jeden recyklingowy element rocznie – torba z wegańskiej skóry, sukienka z materiałów z odzysku. Buduj szafę świadomie, kawałek po kawałku.
– Eksperymentuj z warstwami i asymetrią – to główne cechy stylu, który obserwowałam w Wenecji. Nie potrzebujesz drogich ubrań, potrzebujesz odwagi w łączeniu.
Pamiętam, jak przed laty bałam się nosić coś „zbyt odważnego”. Teraz widzę, że odwaga w modzie to nie ekstrawagancja – to autentyczność.

Zostań własną gwiazdą czerwonego dywanu! Wenecja nauczyła mnie jednego – prawdziwy styl to nie kopiowanie, ale interpretacja. Każda z nas może wziąć te globalne trendy i przetłumaczyć je na swój język. Twoja szafa czeka na tę rozmowę.
Moonil
redaktor gwiazdy # lifestyle
High Class Fashion