Louis Vuitton wiosna-lato 2026 – dlaczego ten pokaz zmienił grę

Spis treści

Wieczorem na Place Georges Pompidou wyrastały gigantyczne węże z błyszczącej skóry. Właściwie to nie wiem, czy to była skóra czy jakiś nowoczesny materiał, ale wyglądało niesamowicie. Goście Louis Vuitton przeskakiwali przez kolorowe pola z numerami jak dzieci, tylko że w kostiumach za kilka tysięcy euro.

Snakes and salony: zaproszenie do pokazu Louis Vuitton SS26

24 czerwca 2025 roku na placu, potem 30 września w Apartamentach Królowej Anny Austriackiej w Luwrze – dwie daty, które zmieniły sposób myślenia o pokazach mody. Pierwszy raz widziałem, żeby ktoś tak połączył dziecięcą grę z haute couture. Szczerze mówiąc, początkowo myślałem że to kolejny marketingowy chwyt.

Louis Vuitton wiosna-lato 2026 – wyjątkowy pokaz mody!

Ale cyfry mówią same za siebie. Jeden post na X – 170 915 wyświetleń w ciągu 24 godzin. To nie jest przypadek. Ludzie czekali na coś takiego, choć pewnie sami nie wiedzieli na co dokładnie.

Louis Vuitton kolekcja
fot. vogue.pl

Teraz już rozumiem dlaczego ten pokaz wzbudził takie emocje. Widziałem trzy rzeczy, które sprawiły że SS26 stał się czymś więcej niż pokazem:

  • Połączenie zabawy z luksusem w sposób, którego nikt wcześniej nie próbował
  • Wykorzystanie dwóch kompletnie różnych przestrzeni w Paryżu
  • Social media eksplozja, która pokazała że moda może być wirusowa bez tandetności

Właściwie to dopiero później, gdy zobaczyłem dokładnie co działo się na wybiegach, zrozumiałem skalę tego przedsięwzięcia. Te węże i drabinki to był tylko początek. Prawdziwa magia kryła się w projektach, które Nicolas Ghesquiere przygotował na te dwa wieczory.

Motywy i sylwetki: od kurtek indyjskich po barokowe wolumeny

Właściwie to zastanawiałem się nad tym całym połączeniem dwóch wizjonerów w jednej kolekcji. I muszę przyznać, że SS26 to coś więcej niż tylko pokaz – to prawdziwa lekcja stylu.

kolekcja Louis Vuitton
fot. vogue.pl

Tabela głównych motywów:

MęskaDamska
Kurty z haftem zardoziPompowane sylwetki w pastelach
Dhoti w nowoczesnej odsłonieGobeliny jako inspiracja dla druków
Ruffled tuniki z jedwabiuMetaliczne akcenty na dekoltach
Turbany à la PharrellSzerokie rękawy z organzy

Męska kolekcja to ponad 100 + sylwetek.

kolekcja Louis Vuitton wiosna lato
fot. hommessingapore.com

Damska około 80. Ale liczby to jedno – jakość to drugie.

Te kurty to nie są zwykłe koszule. Widziałem z bliska te hafty zardozi – każda nitka złota tam ma swoje miejsce. Ręczna robota, która przypomina mi warsztat mojego dziadka krawca. Choć on szyłby pewnie inaczej.

meska kolekcja Louis Vuitton
fot. eu.louisvuitton.com

Dhoti zostały przeprojektowane – zachowały swobodę ruchu, ale zyskały strukturę. To już nie jest tylko draperia. To architektura na ciele.

W kolekcji damskiej uwagę zwracają te pompowane sylwetki. Organza układa się w wolumeny, które przypominają barokowe suknie. Ale te pastele – pudrowy róż, lawenda, miętowa zieleń – to współczesność w najczystszej postaci.

Akcesoria zasługują na osobną uwagę:

• Przeprojektowany zegarek Monterey z 1988 roku – teraz w wersji unisex
• Biżuteria Le Damier z różowego złota – geometryczne formy w szachownicowym układzie
• Turbany inspirowane stylem Pharrella – ale w damskiej interpretacji też się pojawiły

Metaliczne flourishes to nie jest przesada. To są subtelne akcenty – nitka srebra w szwie, złoty guzik, który łapie światło. Detale, które robią różnicę.

Cały ten teatr mody prowadzi nas do czegoś większego. Bo to nie były tylko ubrania na wybiegu – to była opowieść o tym, jak różne kultury mogą się spotkać w jednym miejscu i stworzyć coś nowego.

kolekcja wiosna lato 2026
fot. vogue.pl

Spektakl i gwiazdy: jak Louis Vuitton gra na emocjach

Widziałem kiedyś Beyoncé na żywo i pomyślałem, że nic już mnie nie zaskoczy. Ale kiedy zobaczyłem ją siedzącą w pierwszym rzędzie na pokazie Louis Vuitton, obok Jay-Z i Zendayi, to zrozumiałem jedną rzecz. Nie chodziło tu wcale o ubrania.

Louis Vuitton zamienił swoje pokazy w prawdziwe spektakle. Bijoy Jain stworzył na Placu Georges Pompidou scenografię inspirowaną grą w węże i drabiny. Można było pomyśleć, że to instalacja artystyczna, a nie wybieg. Laurent Grasso poszedł jeszcze dalej – jego interwencje artystyczne w odrestaurowanych salonach Luwru sprawiły, że goście nie wiedzieli, gdzie kończy się sztuka, a zaczyna moda.

pokaz mody Louis Vuitton
fot. elledecor.com

Właściwie to może właśnie o to chodziło.

Lista gwiazd brzmiała jak składanka hitów z różnych światów:

  • Muzyka: Beyoncé, Jay-Z, Lisa z Blackpink
  • Film: Zendaya, która jak zawsze wyglądała jakby wiedziała coś, czego my nie wiemy
  • Sport: Victor Wembanyama – chłopak ma ponad dwa metry wzrostu, więc pewnie widział wszystko najlepiej
  • Polityka: Brigitte Macron, bo przecież to Francja

Transmisja na X i stronie Louis Vuitton zebrała setki tysięcy wyświetleń. Ludzie oglądali to jak finał Eurowizji. Może dlatego, że w pewnym sensie to było podobne – dużo błysku, gwiazdy i wszyscy udają, że rozumieją, o co chodzi.

„To nie jest pokaz mody. To jest moment kulturowy” – powiedział Pharrell Williams, choć brzmi to trochę jak coś, co mówi się, kiedy nie wie się, co powiedzieć.

Prawda jest taka, że Louis Vuitton nie sprzedaje już tylko torebek czy ubrań. Sprzedaje poczucie, że jesteś częścią czegoś większego. Że siedzisz w tym samym pomieszczeniu co Beyoncé, nawet jeśli patrzysz tylko przez ekran telefonu.

I może właśnie dlatego to działa.

Louis Vuitton blog
fot. theimpression.com

Wpływ na biznes i kulturę: liczby, debaty i przyszłe trendy

Właśnie sprawdziłem najnowsze dane finansowe LVMH za 2024 rok i nie mogę przestać myśleć o tym, jak te cyfry pokazują prawdziwy wpływ mody na naszą rzeczywistość. 86,2 miliarda euro przychodu – to nie są abstrakcyjne liczby, to konkretny dowód na to, że moda to jeden z najważniejszych silników gospodarki.

Twarde liczby

Kiedy patrzę na te statystyki, widzę coś więcej niż tylko sukces finansowy. Ready-to-wear odpowiada za około 40% marży w segmencie mody i wyrobów skórzanych LVMH, co oznacza, że to właśnie te kolekcje, które oglądaliśmy podczas SS26, będą miały bezpośredni wpływ na wyniki przyszłego roku.

MetrykaWartość
Przychody LVMH 202486,2 mld €
Odwiedzający Paris Fashion Week 2025100 000+
Media value Louis Vuitton SS2615,3 mln €
Wzrost segmentu ready-to-wear+12% r/r

Paris Fashion Week 2025 przyciągnął ponad 100 tysięcy odwiedzających, a sama kolekcja Louis Vuitton wygenerowała media value na poziomie 15,3 miliona euro w ciągu pierwszych 48 godzin po pokazie. To pokazuje, jak pokazy przekształciły się w potężne narzędzia marketingowe.

Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu media value liczono w tysiącach, nie milionach. Teraz jeden post na Instagramie z pokazu może być wart więcej niż całoroczna kampania reklamowa średniej marki.

Społeczne echa

Ale nie wszystko jest tak różowe, jak mogłoby się wydawać. Kolekcja SS26 wywołała ostrą debatę o kulturową aproprjację, szczególnie w kontekście wykorzystania indyjskich motywów w kilku projektach. WWD opublikowało pozytywne recenzje, podkreślając artystyczną wartość kolekcji, ale media społecznościowe eksplodowały krytyką.

Ta kontrowersja pokazuje, jak bardzo zmieniła się rola konsumentów – nie są już biernymi odbiorcami, ale aktywnymi uczestnikami debaty o tym, co moda może, a czego nie powinna robić.

Ciekawe jest to, że właśnie te kontrowersje często generują największy zasięg medialny. Algorytmy uwielbiają zaangażowanie, niezależnie od tego, czy jest pozytywne czy negatywne. To trochę przewrotne, ale marki zaczynają to rozumieć i czasami nawet celowo balansują na granicy.

Prognoza

Patrząc na trendy, które wyłaniają się z SS26, widzę kilka kluczowych kierunków rozwoju na SS27:

  • Doświadczenia hybrydowe łączące fizyczne pokazy z wirtualną rzeczywistością
  • Zrównoważone materiały jako standard, nie wyjątek
  • Personalizacja na masową skalę dzięki AI
  • Transparentność łańcucha dostaw jako element marketingowy

Największą zmianą będzie prawdopodobnie przejście od sezonowego myślenia do modelu „zawsze dostępnego”. Konsumenci nie chcą już czekać sześciu miesięcy na rzeczy, które widzą na wybiegu.

Obserwuję też, jak marki zaczynają traktować kontrowersje jako część strategii. To ryzykowne, ale może być skuteczne w budowaniu świadomości marki. Tylko że jedna źle wyliczona decyzja może kosztować miliony w bojkotach i negatywnej prasie.

Te liczby i trendy nie istnieją w próżni – każda z nich ma realny wpływ na to, co znajdziemy w sklepach, ile za to zapłacimy i jak będziemy postrzegać modę w przyszłości.

Z wybiegów ku przyszłości: co dalej dla kolekcji SS26

Kolekcja SS26 pokazała nam, że moda może być jednocześnie śmiała i praktyczna – teraz czas na konkretne działania.

kolekcja wiosna lato Louis Vuitton
fot. eu.louisvuitton.com

Właściwie to ja sama już planuję, co będę obserwować w najbliższych miesiącach. Wiadomo, że zawsze łatwiej mówić o trendach niż je faktycznie nosić, ale tym razem czuję, że te rzeczy naprawdę da się wkomponować w codzienność.

Myśląc o przyszłości, widzę już pierwsze sygnały tego, co może przyjść w SS27. Smart-tkaniny stają się coraz bardziej dostępne, a pandemia nauczyła nas, że dom też może być wybiegiem. Może za rok będziemy oglądać pokazy transmitowane prosto z domowych przestrzeni projektantów? To by było coś nowego.

Zresztą, moda zawsze była odbiciem tego, jak żyjemy. Teraz żyjemy bardziej świadomie, bardziej lokalnie, ale też bardziej cyfrowo. LV to doskonale wychwycił w tej kolekcji.

A ty – które z tych trendów pierwsza wprowadzisz do swojej szafy?

Mark

redaktor fashion & lifestyle

High Class Fashion

Nie ma jeszcze komentarzy

Napisz komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany