Po zeszłorocznym sukcesie ultrakrótkich spódniczek i szkolnego stylu, Miuccia Prada sięga jeszcze głębiej w modową historię. Miu Miu jesień 2025 to podróż w czasie, gdzie nostalgia spotyka się z nowoczesnością. Projektantka przywraca bowiem do łask bullet bra – biustonosz rodem z lat 50., który modelował sylwetkę w charakterystyczny stożkowy kształt. Kolekcja balansuje między subtelną elegancją a ekscentrycznym retro, oferując dopasowane swetry, garsonki, futrzane etole i buty na obcasie z podkolanówkami.
Miu Miu Jesień 2025 – nowa odsłona kobiecości
Miu Miu zawsze było synonimem młodzieńczej energii, nostalgii i zabawy konwencjami. Tym razem jednak Prada dodała do swojego repertuaru nowy archetyp – kobietę z przeszłości, stylizowaną na elegancką damę z epoki. A razem z tym dopasowane swetry, spódnice ołówkowe i garsonki, włosy ułożone w perfekcyjne fale. Do tego broszki, futrzane etole z kieszeniami na dłonie i biustonosze bullet bra, modelujące sylwetkę w charakterystyczny sposób, który od lat budzi skrajne emocje.
Obecnie, gdy prawa kobiet są ponownie tematem gorącym, można zastanawiać się, czy powrót do estetyki lat 50. jest krokiem wstecz. Jednak zainteresowanie stylizacjami retro, od eleganckich garsonek po klipsy w uszach, rośnie wśród młodego pokolenia. Wystarczy spojrzeć na popularność trendu tradwife, czyli współczesnych kobiet inspirujących się estetyką perfekcyjnych gospodyń domowych sprzed kilku dekad.
Kultowe dodatki i kolorystyczne zaskoczenia
Kolekcja Miu Miu Jesień 2025 to istna mieszanka nostalgii, ekscentryczności i nowoczesnego spojrzenia na kobiecość. Sam pokaz miał więc ascetyczny, niemal minimalistyczny klimat. Tło stanowiły ściany w odcieniu cytrynowego moiré, a w tle sączyła się muzyka przypominająca dźwięki z windy. W tym otoczeniu na wybieg wkroczyły modelki ubrane w płaszcze męskie o wyraźnie dopasowanych talii, z charakterystycznymi marszczeniami na biuście lub wydłużonymi tyłami przypominającymi łabędzi ogon. W rękach nonszalancko trzymały torebki, jakby to była codzienna rutyna.
Obok pastelowych sweterków pojawiły się satynowe sukienki nocne z opadającymi ramiączkami, ścisłe garsonki i obcisłe golfy zestawione ze spódnicami ołówkowymi. Futerka z kieszeniami dodawały luksusowego akcentu, a całość uzupełniało luksusowe obuwie na obcasie noszone z podkolanówkami – kontrowersyjny, ale rozpoznawalny element estetyki Miu Miu. A kolory? Oczywiście te, które Prada określa mianem „ładnie-brzydkich” – musztardowy, fioletowy, morelowy, jaskrawa zieleń, pudrowy róż i karmelowy.