Donatella Versace rzuciła te słowa w wywiadzie z marca 2025 roku, tuż przed ogłoszeniem swojego odejścia z funkcji dyrektor kreatywnej. Brzmi jak typowa dyplomacja? Może. Ale kiedy ktoś kieruje domem mody przez 28 lat, takie słowa nabierają wagi.
Ikona, która nie zwalnia tempa
„I’m not leaving fashion, I’m evolving.”
Dla porównania – Karl Lagerfeld prowadził Chanel przez 36 lat, ale zaczął w zupełnie innej epoce. Donatella przejęła Versace w 1997 roku, po tragicznej śmierci brata, i musiała udowodnić wszystkim, że potrafi. Nie tylko potrafiła – stała się ikoną.
Jej odejście w marcu 2025 roku wywołało prawdziwe trzęsienie ziemi w mediach. „Versace bez Donatelli? Koniec epoki” – krzyczały nagłówki Financial Times. Vogue Italia poszło dalej: „Złota era designu dobiega końca”. A Harper’s Bazaar postawił pytanie wprost: „Czy Versace przetrwa bez swojej księżniczki?”
Może przesadzają, ale coś w tym jest. Ona nie była tylko projektantką – była twarzą marki. Jej platynowe włosy, opalone ciało, te wszystkie sukienki z kryształkami. To wszystko razem tworzyło coś więcej niż tylko modę.
Co robi dzisiaj Donatella Versace? – kilka kluczowych wątków:
- Jak dokładnie wyglądało jej odejście i czy to naprawdę koniec
- Co planuje robić w swoich nowych projektach poza Versace
- Jaki wpływ jej decyzja będzie miała na przyszłość marki
- Które scenariusze rozwoju wydarzeń są najbardziej prawdopodobne
Pewnie niektórzy powiedzą, że to tylko kolejna zmiana w świecie mody. Ale czy naprawdę? Gdy ikona znika z krajobrazu, który znamy od dekad, zawsze zostaje pustka. Pytanie brzmi – czy ktoś potrafi ją wypełnić.
Kulisy odejścia z Versace
Ta konferencja prasowa w mediolańskim hotelu Bulgari miała być rutynowym spotkaniem z prasą modową. Nikt nie spodziewał się, że Donatella Versace pojawi się w prostej czarnej sukience, bez charakterystycznych złotych dodatków. Kiedy zaczęła mówić o „nowym rozdziale”, wszyscy dziennikarze nagle przestali robić notatki i wbili wzrok w scenę.
Chronologia wydarzeń rozciągnęła się na niecałe trzy tygodnie marca 2025. 13 marca Capri Holdings wydało lakoniczny komunikat: „Zarząd z szacunkiem przyjmuje do wiadomości decyzję Donatelli Versace o zakończeniu pełnienia funkcji dyrektora kreatywnego z dniem 31 marca 2025”. Brzmiało to jak standardowa notka korporacyjna, ale w branży mody takie ogłoszenia wywołują trzęsienie ziemi.
Już 15 marca włoskie media podały nieoficjalne informacje o spotkaniach z potencjalnymi następcami. 22 marca sam Michael Kors, przewodniczący rady nadzorczej, zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu. A 1 kwietnia – choć niektórzy myśleli, że to prima aprilis – oficjalnie ogłoszono nazwisko nowego dyrektora kreatywnego.
Powody odejścia układają się w trzy główne kategorie, choć prawda pewnie leży gdzieś pomiędzy nimi wszystkimi.
- Względy osobiste to przede wszystkim wyczerpanie po dziesięcioleciach kierowania marką rodzinną. Analityk Luca Solca z Bernstein Research skomentował: „Versace to nie tylko praca, to życiowa misja. Donatella niosła ciężar dziedzictwa Gianniego przez ponad 25 lat”.
- Kwestie strategiczne wiążą się z presją właścicieli na zwiększenie rentowności. Capri Holdings oczekiwało wzrostu sprzedaży o 15% rocznie, co wymagało radykalnych zmian w podejściu do projektowania. Jak zauważyła Marion Renk z Deutsche Bank: „Versace musi konkurować z szybką modą, ale nie może stracić swojej ekskluzywności”.
- Sytuacja rynkowa też nie ułatwiała decyzji. Luksusy słabiej sprzedają się w Chinach, a młodsi konsumenci preferują marki bardziej „sustainable”. Versace z jego ekstrawagancją i przepychem nie trafiało do nowego pokolenia nabywców.
Rynek zareagował nerwowo. W tygodniu ogłoszenia akcje Capri Holdings spadły o 8,7%, co oznaczało stratę około 340 milionów dolarów kapitalizacji. Inwestorzy nie lubią niepewności, zwłaszcza gdy dotyczy ona tak kluczowej figury jak dyrektor kreatywny domu mody.
Media były podzielone. Włoska prasa pisała o „końcu epoki”, amerykańska o „nowych możliwościach rozwoju”. Influencerzy na Instagramie publikowali zdjęcia w kreacjach Versace z hashtagiem #ThankYouDonatella.
Nowe projekty i rola ambasadorki
Na ostatnim pokazie w Mediolanie Donatella Versace siedziała w pierwszym rzędzie, obserwując modele w kreacjach swojego następcy. To był dziwny widok – kobieta, która przez dekady sama stała za kulisami, teraz patrzyła na swoją markę z boku.
Jej obecna rola w Versace to oficjalnie „Global Brand Ambassador” – umowa obejmuje konsultacje strategiczne, udział w kampaniach reklamowych oraz nadzór nad archiwalnymi kolekcjami. Kontrakt przewiduje także jej obecność na najważniejszych eventach marki, choć decyzje kreatywne już nie leżą w jej rękach.
„Donatella pozostaje żywym symbolem DNA Versace. Jej obecność w marce to gwarancja ciągłości estetycznej” – komentuje Marco Bizzarri, ekspert z branży mody luksusowej.
Nowe projekty pokazują, że wcale nie zwolniła tempa. Kapsułowa kolekcja z Balenciagą na 2025 rok to prawdziwy hit – asymetryczne blazery z motywem meduzy przetworzone przez Demna Gvasalia. Cena za jeden egzemplarz? 3400 euro.
Działalność charytatywna to temat, który naprawdę ją kręci. W zeszłym roku przekazała 2 miliony dolarów na badania nad AIDS przez fundację amfAR. Organizuje także coroczną galę LGBTQ+ w Nowym Jorku – w 2024 roku zebrała 850 tysięcy dolarów.
Publiczna dyskusja o jej wyglądzie to zupełnie oddzielna historia, która ciągnie się od lat.
Eksperci kultury bronią jej prawa do decydowania o własnym ciele. Chirurdzy plastyczni z kolei używają jej zdjęć jako przykładu „przesady” w zabiegach estetycznych. Sama Donatella milczy w tej sprawie, choć czasem przewróci oczami podczas wywiadów.
Najciekawsze nowe przedsięwzięcia to:
- Dokumentalny serial Netflix o historii Versace
- Linia kosmetyków premium we współpracy z Fenty
- Mentoring młodych projektantów z Parsons School
- Współpraca z Lady Gagą nad scenografią trasy koncertowej
Przyszłość pokazuje, że wcale nie zamierza zniknąć z branży. Po prostu gra teraz według innych zasad.
Co dalej z Donatellą i domem Versace?
Właściwie to ciekawe, jak ludzie ciągle zadają sobie pytanie o przyszłość Donatelli. Jakby nie wiedzieli, że ta kobieta już tyle razy udowodniła swoją wartość. Ale może rzeczywiście warto się zastanowić, co dalej.
Kluczowe wnioski z ostatnich miesięcy to chyba te rzeczy:
• Donatella nadal ma mocną pozycję w strukturze Capri Holdings – nie ma mowy o żadnym odsuwaniu • Cyfrowa transformacja marki idzie pełną parą, zwłaszcza po sukcesach z NFT i wirtualnymi pokazami • Zrównoważony rozwój stał się priorytetem, ale bez kompromisów w kwestii luksusu • Współpraca z młodszymi projektantami przynosi świeże spojrzenie na DNA marki
Jeśli chodzi o scenariusze na najbliższe lata, to widzę trzy możliwe ścieżki:
- Kontynuacja obecnego kursu – Donatella pozostaje główną twarzą kreatywną, stopniowo wprowadzając więcej współpracowników i cyfrowych innowacji
- Ekspansja na nowe obszary – może pójść w stronę lifestyle’u, wnętrz albo nawet technologii ubieralnych, wykorzystując siłę marki
- Przygotowanie sukcesji – choć to brzmi przedwcześnie, może zacząć budować zespół, który będzie kontynuował jej wizję
Strategiczne wyzwania dla Dario Vitale i Capri Holdings są całkiem spore. Cyfrowa moda wymaga ciągłych inwestycji w technologie, a młodsi konsumenci oczekują autentyczności w kwestiach środowiskowych. Plus konkurencja w segmencie luksusowym jest brutalna.
Versace to nie tylko marka, to pewien sposób myślenia o modzie. Donatella wie, jak to wykorzystać, i prawdopodobnie jeszcze nas zaskoczy swoimi pomysłami. Czas pokaże, czy stać ją na kolejne reinwencje.