Pierwsza mgła unosi się nad alpejskimi stokami, a w szybach luksusowych kurortów odbijają się pierwsze promienie słońca. To właśnie w takiej scenerii najlepiej wyobrażać sobie modele z najnowszej kolekcji Coco Neige, która oficjalnie ujrzała światło dzienne 14 października 2025 roku.
Globalny debiut na stronie Chanel wywołał spore poruszenie. Nie dziwi to, bo skala przedsięwzięcia robi wrażenie:
- Około 60 elementów w całej kolekcji – od kombinezonów narciarskich po najdrobniejsze akcesoria après-ski
- Rękawice w przedziale 500-1000 USD, podczas gdy kombinezon narciarski może kosztować nawet 10 000 USD
- Pełna gama produktów obejmuje wszystko, co potrzebne na stoku i po nim
Właściwie trudno znaleźć coś, czego by zabrakło. Są kurtki puchowe, spodnie narciarskie, swetry z golfem, czapki, okulary przeciwsłoneczne, a nawet specjalne torby na buty. Niektórzy mówią, że to przesada, ale patrząc na reakcje pierwszych klientów – zainteresowanie jest ogromne.
Kolekcja CHANEL COCO NEIGE 2025/26 – na styku śniegu i haute couture
Timing premiery nie był przypadkowy – sezon narciarski 2025/26 zapowiada się jako jeden z najlepszych dla branży luxury od lat.

Co ciekawe, Chanel nie poprzestał na tradycyjnych elementach odzieży zimowej. W kolekcji znajdziemy też kombinezony całościowe, które wyglądają jak coś prosto z filmu science fiction, ale zachowują charakterystyczny styl marki. Ceny? No cóż, mówimy tu o segmencie ultra-premium, więc nikt się nie łudzi.
Rynek zareagował pozytywnie, choć niektórzy komentatorzy zastanawiają się, czy fuzja sportu i haute couture ma jeszcze dokąd się rozwijać. Może ma, może nie – czas pokaże. Na razie wiemy jedno: kolekcja Coco Neige 2025/26 wyznacza nowe standardy w kategorii luksusowej odzieży narciarskiej.
Żeby zrozumieć, skąd wzięła się ta kolekcja i dlaczego właśnie teraz osiąga taką skalę, warto przyjrzeć się historii całej linii Coco Neige od samych początków.

Od koncepcji do kolekcji – ewolucja Coco Neige
Kto by pomyślał, że w 2018 roku Karl Lagerfeld stworzy coś, co całkowicie zmieni sposób patrzenia na luksusową odzież narciarską? Właściwie to nie było przypadkiem – Chanel zawsze miała to coś, ale Coco Neige to był zupełnie inny poziom.
| Rok | Kreatywne kierownictwo | Ambasador/kluczowa kampania |
|---|---|---|
| 2018 | Karl Lagerfeld | Margot Robbie – debiut kolekcji |
| 2019 | Virginie Viard przejmuje stery | Okres przejściowy |
| 2021/22 | Virginie Viard | Jennie (23 007 polubień na X) |
| 2024/25 | Virginie Viard | Sesja w 31 rue Cambon – J. Teller |
| 2025/26 | Virginie Viard | Nana Komatsu – Sean Thomas |
Margot Robbie w tej pierwszej kampanii wyglądała… no właśnie, jakby narciarstwo stało się nagle czymś kompletnie innym. Lagerfeld miał ten dar – potrafił wziąć coś zwyczajnego i przekształcić w manifest stylu. Wtedy jeszcze nikt nie przewidywał, jak bardzo ta linia się rozwinie.
Kiedy Virginie Viard przejęła kontrolę w 2019, początkowo było trochę niepewnie. Ale kampania z Jennie z sezonu 2021/22 pokazała, że kierunek jest dobry. Te 23 007 polubień na platformie X to może nie wydaje się dużo, ale w tamtym czasie to była naprawdę solidna liczba dla tej branży.
Sesja 2024/25 w kultowym 31 rue Cambon pod okiem J. Tellera była czymś wyjątkowym. Fotografowanie narciarskiej kolekcji w sercu paryskiego atelier Chanel? To brzmiało dziwnie, ale efekt był niesamowity. Viard wyraźnie chciała pokazać, że Coco Neige to nie tylko góry i śnieg.
A teraz mamy Nanę Komatsu w obiektywie Seana Thomasa dla sezonu 2025/26. To już nie jest ta sama kolekcja, która debiutowała siedem lat temu. Każdy sezon przynosił nowe rozumienie tego, czym może być luksusowa odzież sportowa.
Właściwie każdy z tych etapów budował coś większego. Od wizji Lagerfelda, przez delikatne przekształcenia Viard, aż po dzisiejsze rozwiązania technologiczne, które… ale o tym już za chwilę.

Technologie i materiały ukryte pod elegancją
Czy może istnieć odzież, która wygląda jak sztuka, a działa jak zaawansowana technologia? W przypadku Coco Neige 2025/26 granica między elegancją a funkcjonalnością praktycznie znika.
Podstawą kolekcji są syntetyczne tkaniny poddawane testom w ekstremalnych warunkach. Materiały sprawdzane w temperaturach −15,5°C zachowują pełną wodoodporność przy jednoczesnej przepuszczalności pary wodnej. To znaczy, że skóra oddycha nawet pod warstwami tkaniny. Membrana zastosowana w kurtkach ma współczynnik przepuszczalności powietrza na poziomie 8000 g/m²/24h – brzmi technicznie, ale w praktyce oznacza komfort przez cały dzień na stoku.

| Materiał | Właściwości | Przykładowy element odzieży |
|---|---|---|
| Membrany wielowarstwowe | Wodoodporność 20000 mm, oddychalność 8000 g/m²/24h | Kurtki zewnętrzne |
| Syntetyczny puch | Izolacja przy −20°C, szybkie schanie | Wypełnienia kamizelek |
| Recyklingowany poliester | Wytrzymałość 450N, elastyczność 15% | Spodnie narciarskie |
Ergonomia kryje się w detalach, których na pierwszy rzut oka nie zauważa się. Kolana w spodniach mają profilowany krój – dodatkowe panele zapewniają swobodę ruchu podczas jazdy. Kaptury odpina się jednym ruchem, co przydaje się w gondoli albo schronisku. System modułowych akcesoriów pozwala dostosować ubranie do warunków – można dopiąć dodatkową warstwę izolacyjną lub usunąć niepotrzebne elementy.
Myślałem kiedyś, że zrównoważona moda to kompromis w jakości. Tutaj jest inaczej. Recyklingowany poliester pochodzi z butelek plastikowych przetworzonych w specjalnym procesie. Jedna kurtka wykorzystuje około 45 butelek. Barwniki stosowane w produkcji zużywają o 60% mniej wody niż tradycyjne metody – przy zachowaniu intensywności kolorów.
Właściwie to fascynujące, jak bardzo technologia może być niewidoczna. Nosisz coś, co wygląda jak klasyczna elegancja, a pod spodem pracują rozwiązania znane z profesjonalnego sprzętu górskiego.
Te innowacje sprawiają, że popyt na kolekcję rośnie nie tylko wśród miłośników mody, ale też osób szukających funkcjonalności bez kompromisów estetycznych.

Wpływ rynkowy i kulturowy w sezonie 2025/26
Rynek luksusowego skiwearu naprawdę rozpędza się w ostatnich latach. Dane pokazują stabilny wzrost o 5-7% rocznie do 2030 roku – to całkiem spore tempo jak na tak niszowy segment.
Prognozowany wzrost rynku luksusowego skiwearu: +5-7% rocznie do 2030
Chanel z kolekcją Coco Neige 2025/26 wchodzi w ten trend z całą siłą. Social media to teraz główny kanał dotarcia do klientów, zwłaszcza młodszych. Pamiętam jeszcze post Jennie z 2021 roku – 23 007 polubień to była niezła liczba wtedy. Tegoroczne posty mają podobny potencjał, może nawet większy, bo zasięg się zwiększył.
| Wskaźnik | Wartość/Źródło |
|---|---|
| Wzrost rynku skiwearu luksusowego | 5-7% rocznie (do 2030) |
| Polubienia posta Jennie (2021) | 23 007 |
| Start dystrybucji duty-free | 27.10.2025 |
| Ekskluzywne modele | Tylko Japonia |
Od 27 października 2025 Chanel rozszerza dystrybucję na kanał duty-free. To może być przełomowe – ludzie kupują luksusowe rzeczy na lotniskach, często impulsywnie. Szczególnie narciarze lecący do Alp czy Japonii.
Japonia dostaje wyłączne modele, co jest ciekawym posunięciem. Tam kultura narciarstwa łączy się z modą w bardzo specyficzny sposób. Japońscy narciarze wydają fortunę na sprzęt, ale też na to, jak wyglądają na stoku. To nie jest tylko sport, to lifestyle.
W Europie Chanel kształtuje trendy inaczej. Tu liczy się tradycja, elegancja, dyskretny luksus. W USA z kolei chodzi bardziej o pokazanie statusu. Te różnice kulturowe wpływają na to, jak marka pozycjonuje swoje produkty w różnych regionach.
Ciekawe będzie obserwować, czy Chanel zdoła utrzymać swój wpływ na branżę w obliczu rosnącej konkurencji ze strony marek sportowych, które coraz śmielej wchodzą w segment luxury.
Social media engagement będzie kluczowy. Młodzi klienci chcą widzieć produkty w akcji, na prawdziwych stokach, noszone przez prawdziwe osoby. Nie wystarczą już tylko sterylne zdjęcia studyjne.
Pytanie brzmi – czy tradycyjne podejście Chanel do luksusu będzie nadal działać w świecie, gdzie granica między sportem a modą się zaciera?

Co dalej z luksusowym narciarstwem?
Kolekcja Coco Neige 2025/26 pokazała kierunek, w którym zmierza luksusowe narciarstwo. Teraz warto zastanowić się, co będzie dalej.
Branża stoi przed trzema kluczowymi wyzwaniami, które definiują najbliższe lata. Nie chodzi już tylko o piękne kurtki na stoku.
1. Wirtualne przymiarki zmienią sposób zakupów
Do 2030 roku Innowacja w postaci technologii VR stanie się standardem w sprzedaży luksusowej odzieży narciarskiej. Klienci będą mogli przymierzyć kurtkę za 15 tysięcy złotych, nie wychodząc z domu. To brzmi futurystycznie, ale Nike już testuje takie rozwiązania.
Dla marek oznacza to konieczność inwestycji w nowe technologie. Sklepy stacjonarne? Pewnie nie znikną, ale ich rola się zmieni. Staną się showroomami, miejscami doświadczeń.
2. Neutralność płciowa to nie trend, a przyszłość
W kolejnych edycjach Coco Neige zobaczymy więcej projektów unisex. Neutralność płciowa odpowiada na potrzeby młodszych konsumentów, którzy nie chcą sztywnych kategorii.
Generacja Z kupuje inaczej niż ich rodzice. Dla nich liczy się funkcjonalność i możliwość dzielenia ubrań z partnerem czy partnerką. Chanel to rozumie.
3. Transparentność materiałów stanie się obowiązkowa
Klienci będą domagać się szczegółowych informacji o pochodzeniu każdego elementu kurtki. Zrównoważenie to już nie opcja, ale wymóg rynkowy. Chanel będzie musiał publikować dokładne dane o swoich dostawcach i procesach produkcji.

Inne luksusowe marki też pójdą w tym kierunku. Kto się nie dostosuje, straci klientów.
Rynek luksusowego narciarstwa ewoluuje szybciej niż kiedykolwiek. Technologia, demografia i ekologia kształtują nową rzeczywistość. Czy tradycyjne domy mody nadążą za tymi zmianami, czy może ustąpią miejsca nowym graczom?
Toms Pack
redaktor moda & lifestyle
High Class Fashion