Czasem zastanawiam się, czy ktoś w ogóle pamięta czasy, kiedy modelki były po prostu… modelkami. Nie influencerkami, nie gwiazdami reality show, tylko dziewczynami, które chodziły po wybiegu i pozowały do zdjęć. Kendall Jenner całkowicie zmieniła te zasady gry.
Fenomen Kendall Jenner na światowych wybiegach
Właściwie trudno powiedzieć, czy ona weszła do modelingu, czy modeling wszedł do niej. Przecież większość ludzi kojarzy ją przede wszystkim z „Keeping Up with the Kardashians” – tego programu, który albo się uwielbia, albo nienawidzi. Ale jakoś udało jej się przeskoczyć z ekranu telewizora na najważniejsze wybiegi świata.

Co w tym wszystkim jest najbardziej fascynujące? To, że Kendall stała się marką samą w sobie, zanim jeszcze naprawdę zaczęła karierę modelki. Miała już miliony obserwujących na Instagramie, kiedy inne dziewczyny dopiero zaczynały chodzić na castingi. To brzmi jak nieuczciwość, ale czy rzeczywiście?
Branża modelingu nigdy nie była demokratyczna – zawsze liczyły się znajomości, pieniądze i szczęście.

Jenner po prostu wykorzystała to, co miała pod ręką. I trzeba przyznać, że zrobiła to sprytnie. Nie próbowała udawać, że jest kimś innym. Nie ukrywała swojego pochodzenia czy rodzinnych koneksji. Wzięła całą tę medialną maszynę i przekuła ją w coś, co działa na wybiegach Paryża i Mediolanu.
Dzisiaj, kiedy patrzymy na jej karierę, widzimy coś więcej niż tylko kolejną celebrytkę próbującą się sprawdzić w modelingu. Widzimy ewolucję całej branży, która musiała się dostosować do nowych czasów. Czasów, gdzie liczba followersów ma czasem większe znaczenie niż parametry 90-60-90.
W dalszej części przyjrzymy się temu, jak dokładnie wyglądała jej droga na światowe wybiegi, z jakimi wyzwaniami się mierzyła i dlaczego jej sukces to nie tylko kwestia szczęścia czy rodzinnych pieniędzy.
Droga Kendall Jenner do statusu marki modelingowej
Czy ktoś się jeszcze zastanawia, jak to się stało, że Kendall Jenner przeszła od bycia nastolatką z reality show do jednej z najlepiej opłacanych modelek na świecie? Bo ja czasami patrzę na to wszystko i myślę – to naprawdę było tak proste, czy może jednak nie?

Wszystko zaczęło się od programu „Keeping Up with the Kardashians”. Kendall miała wtedy jakieś 12 lat i pewnie nie myślała o modelingu. Ale kamery były wszędzie, a ona rosła na oczach milionów widzów. To było jej pierwsze wejście do świata mediów.
Prawdziwy zwrot nastąpił około 2014 roku. Kendall zaczęła wtedy poważnie myśleć o modelingu. Nie było to łatwe – wielu ludzi mówiło, że to tylko kolejna celebrytka próbująca zostać modelką. Ale ona się nie poddała.
Przełomem był pokaz Marca Jacobsa w 2014 roku – to był jej pierwszy duży show na New York Fashion Week. Pamiętam, jak wszyscy mówili wtedy, że to była przypadkowa decyzja. Ale właśnie wtedy zaczęli ją traktować poważnie.
Nazwisko Kardashian-Jenner to oczywiście było błogosławieństwo i przekleństwo jednocześnie. Z jednej strony wszyscy już ją znali. Z drugiej – musieli uwierzyć, że to nie tylko PR. A ona… cóż, chyba udowodniła swoje.
Social media to był jej największy atut. Instagram, Snapchat – ona wiedziała, jak to robić. Marki zaczęły zauważać, że jeden jej post może dotrzeć do 200 milionów ludzi. To była inna liga niż tradycyjne modelki.
Potem poszło z górki. Calvin Klein, Estée Lauder, Versace. Lista stawała się coraz dłuższa. A ona cały czas była wszędzie – w mediach, na pokazach, w kampaniach. To było jak lawina, która się już nie zatrzymała.
Dzisiaj Kendall to jedna z najdroższych modelek świata. Ale czasami myślę, że jej sukces to połączenie szczęścia, ciężkiej pracy i bycia we właściwym miejscu we właściwym czasie. Plus oczywiście to nazwisko, którego nie da się zignorować.
Znaczenie marki Kendall Jenner dla branży modowej
Kendall Jenner to chyba jedna z tych osób, które zmieniły sposób, w jaki patrzymy na modeling. Nie chodzi tylko o to, że jest wysoka i ładna – choć oczywiście to też ma znaczenie.
Rzecz w tym, że ona przyniosła do mody coś zupełnie nowego. Wcześniej modelki były… no, modelkami. Chodziły po wybiegach, robiły zdjęcia i tyle. Kendall przyszła z gotową publicznością z reality show i Instagrama. To było jak wprowadzenie nowej waluty do systemu.
Jej rozpoznawalność działa inaczej niż u tradycyjnych modelek. Kiedy pojawia się w kampanii, ludzie nie myślą tylko o ubraniach – myślą o całej historii, o rodzinie, o tym co widzieli w social mediach. To trochę tak, jakby kupować nie tylko produkt, ale kawałek życia gwiazdy.
Kampanie z nią mają zasięgi, o których inne modelki mogą tylko marzyć. Jedna fotka na jej Instagramie i marka ma miliony wyświetleń za darmo. Agencje reklamowe to wiedzą i płacą za to odpowiednio.
Co ciekawe, zmieniło się też postrzeganie modeli przez media. Teraz już nie wystarczy być pięknym – trzeba mieć „brand”, osobowość, historię do opowiedzenia. Kendall pokazała, że można być jednocześnie modelką i celebrytką, i że to się nawzajem napędza.
Niektórzy mówią, że to zabija tradycyjny modeling. Może trochę racji mają, ale świat się zmienia. Ludzie chcą znać twarze, które widzą w reklamach. Chcą czuć połączenie z markami przez osoby, które je reprezentują.
Trendy też się przez nią zmieniają szybciej. Jak założy coś na czerwonym dywanie, to już następnego dnia wszyscy o tym mówią i chcą kupić podobne rzeczy.
Inspiracja płynąca z kariery Kendall Jenner
Czy ktoś jeszcze pamięta czasy, kiedy Kendall Jenner była tylko jedną z sióstr Kardashian? To było chyba z dziesięć lat temu. Dziś trudno wyobrazić sobie świat modelingu bez tej postaci.
Kendall stała się prawdziwą ikoną branży, choć początki wcale nie były oczywiste. Rodzinna sława mogła być zarówno trampoliną, jak i przekleństwem. Wielu krytyków mówiło, że wszystko dostała na tacy. Ale rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana.

Jej droga do sukcesu była dość nietypowa. Zaczęła od małych sesji, potem przyszły większe kampanie. Marc Jacobs, Givenchy, Versace – nazwiska, które każdy model marzy zobaczyć w swoim CV. Ale to nie przyszło samo – Kendall musiała udowodnić, że potrafi więcej niż tylko pozować do zdjęć.
Wpływ na branżę? Ogromny. Zmieniła sposób, w jaki modele budują swoją markę. Social media stały się równie ważne co same pokazy. Instagram z milionami followersów to dziś niemal konieczność. Ona pokazała, jak łączyć tradycyjny modeling z nowymi mediami.
Znaczenie medialne Kendall wykracza poza typowe ramy. Nie jest tylko twarzą kampanii – stała się globalną marką. Każdy jej ruch śledzą paparazzi, każda stylizacja wpływa na trendy. To chyba nie zawsze jest łatwe, ale z pewnością skuteczne.
Co można wyciągnąć z jej kariery? Po pierwsze – konsekwencja się opłaca. Po drugie – nie warto się przejmować krytyką na początku. Każdy ma swoje zdanie, ale liczy się efekt końcowy. I jeszcze jedno – autentyczność, nawet w świecie pełnym sztuczności.
Świat mody wciąż oferuje mnóstwo możliwości. Może nie każdy zostanie kolejną Kendall, ale własną markę można budować na różne sposoby. Trzeba tylko wiedzieć czego się chce i iść za tym konsekwentnie.
Poznaj także życie i karierę Naomi Campbell – niezwykle uzdolnionej supermodelki