Czy wiesz, że jeden koncern odpowiada za trendy kosmetyczne w 130 krajach?
Wczoraj stałam przed lustrem w łazience, trzymając w ręku tusz do rzęs. Nagle uderzyło mnie – ta mała tubka łączy mnie z milionami kobiet na całym świecie. I prawdopodobnie z jedną firmą, o której wpływie rzadko myślimy na co dzień.
L’Oréal to nie tylko marka kosmetyków. To globalny gigant, który kształtuje nasze pojęcie o pięknie od ponad wieku. Kiedy Eugène Schueller w 1907 roku mieszał pierwsze farby do włosów w swoim małym laboratorium, pewnie nie wyobrażał sobie, że tworzy imperium warte dziś 220 miliardów złotych.
L’Oréal wśród najbardziej wpływowych firm – od farby do fenomenu
Ale dlaczego akurat teraz warto się tym zainteresować? Bo L’Oréal stał się czymś więcej niż firmą kosmetyczną. To barometr społecznych zmian, pionier zrównoważonego rozwoju i wzór dla innych korporacji.

W tym artykule pokażę ci trzy kluczowe aspekty tej niezwykłej historii:
- 1907-2010: jak mała firma z Paryża podbiła świat i przetrwała wojny, kryzysy i rewolucje społeczne
- Współczesny wpływ: dlaczego decyzje podjęte w siedzibie L’Oréal w 2022 roku mogą zmienić twoje codzienne wybory
- Wizja 2030: jak koncern planuje odpowiedzieć na wyzwania klimatyczne i społeczne najbliższej dekady
Myślę, że znajdziesz tu inspiracje dla własnego biznesu, konkretne przykłady odpowiedzialnego działania i strategie, które możesz zastosować w rozwoju osobistym. Bo prawda jest taka – L’Oréal to nie tylko historia sukcesu, ale też lekcja tego, jak adaptować się do zmieniającego się świata.
Zacznijmy więc od początku, od tego małego laboratorium w 1907 roku, gdzie wszystko się zaczęło…
Od bezpiecznej farby do globalnej dominacji
Pamiętam jak kiedyś myślałem, że kosmetyki to po prostu kwestia marketingu i opakowań. Dopiero gdy zacząłem kopać głębiej w historię L’Oréal, zrozumiałem jak bardzo się myliłem.

Wszystko zaczęło się od jednego młodego chemika, Eugène’a Schuellera, który w 1907 roku miał dość tego, że kobiety trują się toksycznymi farbami do włosów. Wtedy farby zawierały ołów i inne szkodliwe substancje – ludzie dosłownie ryzykowali zdrowiem dla urody. Schueller wymyślił bezpieczną formułę i nazwał ją „Oréal”.
| Rok | Wydarzenie |
|---|---|
| 1907 | Wynalezienie bezpiecznej farby do włosów przez Eugène’a Schuellera |
| 1909 | Formalne zarejestrowanie spółki; pierwsze sprzedaże w paryskich salonach |
| Lata 60. | Debiut na Euronext Paris pod symbolem OR, wejście do indeksu CAC 40 |
| 2013 | Start programu „Sharing Beauty With All” |
To co mnie fascynuje, to jak każdy krok budował coś większego. W 1909 roku Schueller formalnie założył firmę i zaczął sprzedawać swoją farbę w paryskich salonach fryzjerskich. Brzmi skromnie, ale to była rewolucja – wreszcie kobiety mogły zmieniać kolor włosów bez strachu.
Przeskok do lat 60. to już inna liga. Firma wchodzi na giełdę Euronext Paris z symbolem OR i dostaje się do prestiżowego indeksu CAC 40. Nagle z małej chemicznej firmy staje się publiczną spółką, której akcje może kupić każdy.
Ale prawdziwy zwrot przychodzi w 2013 roku. Program „Sharing Beauty With All” to sygnał, że L’Oréal przestaje myśleć tylko o zyskach. Zrównoważenie, odpowiedzialność społeczna – rzeczy, o których Schueller pewnie nawet nie marzył.
Czasem zastanawiam się, czy ten stary chemik przewidział, że jego bezpieczna farba doprowadzi do powstania globalnego giganta. Każda decyzja, od pierwszej sprzedaży w paryskim salonie po wejście na giełdę, budowała fundament tego, co widzimy dziś.
Te historyczne wybory ukształtowały sposób, w jaki współczesny L’Oréal wywiera wpływ na świat. I właśnie ten wpływ warto teraz przeanalizować w pięciu kluczowych wymiarach.
Pięć wymiarów współczesnego wpływu L’Oréal
Wczoraj widziałem, jak moja siostra robiła sobie zdjęcie z tym nowym filtrem L’Oréal. Aplikacja dokładnie dopasowała kolor szminki do jej cery. To nie była zwykła zabawa – to była technologia, która pokazuje, jak wielki wpływ ma dziś ta firma na nasze życie.
L’Oréal to nie tylko kosmetyki na półkach. To ekosystem, który kształtuje pięć wymiarów naszej rzeczywistości.

1. Wymiar ekonomiczny
Liczby mówią same za siebie. Segment dermokosmetyków L’Oréal urósł o 23,8 % w pierwszej połowie 2022 roku. To ogromny skok, zwłaszcza gdy spojrzymy na rynek po pandemii.
„Dermokosmertyki to obecnie najszybciej rosnący segment w portfolio L’Oréal” – raport finansowy Q2 2022
Myślę, że to pokazuje, jak firma przewidziała trend. Ludzie chcą produktów, które nie tylko upiększają, ale też dbają o zdrowie skóry. L’Oréal to wykorzystał.
2. Wymiar kulturowy
Pamiętam czasy, gdy standardy piękna były bardzo wąskie. Teraz L’Oréal promuje różnorodność w kampaniach reklamowych. Widzimy modeli o różnych kolorach skóry, wieku, orientacji.
To nie tylko marketing. To zmiana kulturowa, którą firma współtworzy. Wpływa na to, jak postrzegamy piękno.
3. Wymiar społeczny – różnorodność i inkluzywność
Thomson Reuters umieścił L’Oréal na 19. miejscu w D&I Index 2016 wśród ponad 5000 firm. To wysoka pozycja, choć… mogłoby być lepiej.
„Różnorodność to nie opcja, to konieczność biznesowa” – Jean-Paul Agon, były CEO L’Oréal
Firma wprowadza programy mentorskie dla kobiet, wspiera mniejszości. Ale czy to wystarczy? To pytanie na później.
4. Wymiar środowiskowy
Program „L’Oréal for the Future” z 2020 roku zakłada neutralność klimatyczną do 2030. Ambitny cel, szczególnie dla firmy produkującej miliardy opakowań rocznie.
Opracowują biodegradowalne formuły, ograniczają plastik. Widziałem ich nowe butelki z recyklingu – wyglądają identycznie jak tradycyjne.
5. Wymiar cyfrowy – beauty tech
Tu L’Oréal naprawdę błyszczy. Aplikacje z wirtualnymi próbami makijażu używają sztucznej inteligencji i rozszerzonej rzeczywistości. ModiFace, którą kupili, to technologiczny przełom.
Możesz sprawdzić, jak będziesz wyglądać z różnymi odcieniami szminki, nie wychodząc z domu. To zmienia sposób zakupów.
„AI w beauty to nie przyszłość, to teraźniejszość” – ekspert branży tech
Te pięć wymiarów tworzy jeden potężny ekosystem wpływu. L’Oréal nie tylko sprzedaje kosmetyki – kształtuje ekonomię, kulturę, społeczeństwo, środowisko i technologię. To imponująca skala oddziaływania.
Ale nie wszystko w tym obrazie jest różowe, jak idealny odcień szminki…

Granice mocy – wyzwania i kontrowersje
Czasami zastanawiam się, czy giganci biznesowi mogą w ogóle zachować czyste sumienie. L’Oréal to świetny przykład tego dylematu – z jednej strony innowacje i miejsca pracy, z drugiej kontrowersje, które ciągną się latami.
Kiedy spojrzę na strukturę właścicielską tego koncernu, od razu widzę potencjalne problemy. Rodzina Bettencourt ma 27,5% udziałów, Nestlé kolejne 26,4%. To oznacza, że dwie grupy kontrolują ponad połowę firmy. Czy to zdrowe? Wątpię. Business Insider w 2018 roku pisał o siedmiu konglomeratach, które kontrolują większość branży kosmetycznej. Brzmi jak monopol w przebraniu.
Sama konsolidacja rynku budzi moje wątpliwości. Mniej konkurencji to wyższe ceny i mniejsza innowacyjność. Pamiętam, jak przed laty kosmetyki były znacznie tańsze – może to nie przypadek, że teraz płacimy krocie za krem, który kiedyś kosztował połowę?
| Mocne strony | Zagrożenia |
|---|---|
| Globalna obecność | Monopolizacja rynku |
| Budżet na R&D | Kontrowersje etyczne |
| Rozpoznawalność marek | Historyczne cienie |
| Zasoby finansowe | Presja aktywistów |
Co mnie najbardziej irytuje, to podejście do testów na zwierzętach. Oficjalnie L’Oréal twierdzi, że nie testuje na zwierzętach. Ale organizacje pozarządowe mają inne zdanie. „To hipokryzja – sprzedają w Chinach, gdzie testy są wymagane prawem” – słyszałem takie słowa od aktywistki podczas jednej konferencji. Ma rację czy nie? Trudno mi to ocenić, ale wątpliwości zostają.
Greenwashing to kolejny problem. Wszyscy teraz są eko i naturalni. Ile z tego to prawda, a ile marketing? Mam wrażenie, że firmy wykorzystują nasze dobre intencje do sprzedaży kolejnych produktów w zielonych opakowaniach.
Historyczne cienie też nie dają spokoju. Eugène Schueller, założyciel, miał kontrowersyjne poglądy podczas II wojny światowej. Firma stara się to bagatelizować, ale internet pamięta wszystko. Czy można oddzielić przeszłość od teraźniejszości? Niektórzy mówią, że tak. Ja nie jestem tego pewien.
L’Oréal próbuje reagować na krytykę. Publikują raporty zrównoważonego rozwoju, inwestują w alternatywy dla testów. Ale czy to wystarczy? Społeczeństwo ma coraz wyższe standardy. To, co było akceptowalne dziesięć lat temu, dziś budzi protesty.
Problem polega na tym, że wpływ zawsze kosztuje. Im większa firma, tym więcej kontrowersji. Może to nieuniknione? A może po prostu tak wyglądają wielkie biznesy – wszystko ma swoją cenę, nawet sukces.
Reakcje firmy często przypominają mi grę w kotka i myszkę z krytykami. Jeden skandal ucichnie, pojawi się następny. Cykl się powtarza. W kolejnych akapitach warto będzie zastanowić się, jakie wnioski można z tego wyciągnąć dla przyszłości.
Co dalej? Lekcje, które możemy wykorzystać już dziś
Jeśli jedna marka może zmienić sposób myślenia o odpowiedzialności biznesowej, to znaczy że każdy z nas ma w sobie tę moc. Nie mówię tu o wielkich korporacjach – myślę o Tobie, o mnie, o ludziach którzy codziennie podejmują decyzje w swoich firmach.

Trzy rzeczy utkwiły mi w głowie po całej tej analizie:
• Innowacja nie musi być rewolucyjna
– czasem wystarczy zrobić coś prostego, ale konsekwentnie
• Lokalizacja to nie tylko język na stronie, to zrozumienie mentalności ludzi
• Odpowiedzialność społeczna przestała być opcjonalna – stała się warunkiem przetrwania
Właściwie to ostatni punkt… nie, cofam się. Wszystkie trzy są równie ważne, ale widzę jak to się zmienia na moich oczach.
Przyszłość już puka do drzwi i przynosi ze sobą konkretne trendy:
• AI-personalizacja stanie się standardem do 06/2027 – każdy klient będzie oczekiwał spersonalizowanego doświadczenia
• Zero-waste opakowania zdominują rynek do 03/2029 – firmy które nie przygotują się na to, odpadną
• Ekspansja w regionie Azji-Pacyfiku osiągnie szczyt do 12/2030 – to tam będą największe okazje
Co możesz zrobić już teraz? Zachęcam Cię, abyś spojrzał na swój biznes przez pryzmat „świadomego wpływu”:
• Zadaj sobie pytanie: czy moje działania poprawiają życie klientów?
• Wprowadź jeden element odpowiedzialności społecznej – choćby mały
• Zacznij personalizować komunikację z klientami, nawet jeśli to tylko imię w mailu
Nie musisz od razu zmieniać wszystkiego. Czasem wystarczy jeden krok.
Model „świadomego wpływu” to nie strategia marketingowa – to sposób myślenia o biznesie, w którym każda decyzja ma znaczenie. Dla Twoich klientów, dla środowiska, dla przyszłości.
Ann
redaktor business
High Class Fashion